Każda pogoda jest dobra, żeby biegać i pomagać. Udowodnili to uczestnicy „Mili na start”
Jaka pogoda jest najlepsza do biegania? Każda! Zwłaszcza, kiedy można pobiec w celu charytatywnym i komuś pomóc. Udowodnili to biegacze w Lublinie, którzy mimo zachmurzenia oraz opadów deszczu wystartowali w zawodach „Mila na start” i pokonali dystans 5 mil, czyli ok. 8 km.
„Mila na start” to seria czterech biegów o nietypowym dystansie 5 mil, czyli dokładnie 8046 m. Zawody odbywają się w ramach cyklu #biegnijlublin. Pierwsze zawody „Mili na start” odbyły się 11 marca. W niedzielę, 24 czerwca, lublinianie pobiegli na tym dystansie po raz drugi. Mimo zmiennej pogody, na bieżni stadionu lekkoatletycznego przy Alejach Zygmuntowskich, zebrało się ok 250 osób.
– Zobaczcie, jaka masa ludzi wystartowała ze stadionu! Przebiegną 3/4 bieżni, po czym wybiegną na ulice naszego miasta. Z uśmiechem ruszyli i liczymy na to, że z uśmiechem przybiegną z powrotem. Będziemy na nich czekać! – mówił z entuzjazmem spiker do kibiców, którzy przyszli obejrzeć start swoich bliskich i znajomych.
Zwycięzcą zawodów w klasyfikacji OPEN został mieszkaniec Lublina Michał Piróg, który uzyskał czas 00:27:22.
– Myślałem, że to będzie lżejszy bieg, jednak rywale nie dali o sobie zapomnieć. Końcówkę trzeba było pobiec równo, ramię w ramię z innymi biegaczami – mówił po zawodach zwycięzca.
– „Mila na start” to impreza zarówno dla tych, którzy już biegają, jak i tych, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z tym sportem – mówi Barbara Pudło, dyrektor pierwszego z czterech biegów pod hasłem „Mila na start”, lubelska lekkoatletka, pięciokrotna mistrzyni Polski. – Mimo że pogoda w niedzielę nie rozpieszczała, to uczestnicy dopisali. Gratulujemy im osiągniętych wyników.
Zawodom towarzyszył szczytny cel – akcja charytatywna na rzecz pięcioletniej Olivki, która jest podopieczną Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”. Dziewczynka choruje na zespół Westa – lekooporną padaczkę, która powoduje zaburzenia równowagi i koncentracji. Dzięki intensywnej rehabilitacji robi postępy w rozwoju, ale pilnie potrzebuje specjalistycznego sprzętu m.in. wózka oraz łóżka rehabilitacyjnego.
Żeby jej pomóc, wystarczyło przypiąć do koszulki kartkę z napisem „biegnę dla Olivki” i dotrzeć z nią do mety. – Dzięki zaangażowaniu biegaczy Fundacja PKO Banku Polskiego przekaże na rzecz chorej dziewczynki wsparcie finansowe – tłumaczyła Anna Romanowska z Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Lublinie.
Uczestnicy „Mili na start” nie ukrywali radosci, że możliwość udzielenia pomocy potrzebującej dziewczynce, ma dla nich duże znaczenie i daje im satysfakcję. – Bieganie sprawia mi przyjemność, ale cieszę się, że przy okazji można komuś pomóc. Karteczka z deklaracją nie waży przecież zbyt wiele – stwierdził na mecie jeden z uczestników biegu.
Kolejne biegi z serii „Mila na start” odbędą się 26 sierpnia i 28 października. W jesiennym biegu uczestnicy pokonają tę samą trasę, co 11 marca, żeby móc porównać wyniki i zobaczyć, jakie w sezonie zrobili postępy.
Marek Wiśniewski